Generał d’Arbois dowodził w mieście Jérémie, położonym w departamencie południowym, w którym zamieszkała wielka liczba zamożnych mulatów, bardziej Francuzom niż murzynom sprzyjających. Generał d’Arbois, szukając niecnymi sposobami łatwego wzbogacenia się, pod pozorem jakoby mulaci nie sprzyjali rządowi francuskiemu, bez litości ich obdzierał. Więzienia napełnione były niewinnymi; póki kto co nastał, do ostatka oddawać musiał, a skoro już nic nie miał do dania, z rozkazu generała zaprowadzony na okręt, niby w celu przetransponowania do Cap-Français, na pokładzie zamordowany, do morza wrzucony został. W tymiż samym czasie generał d’Arbois przybyłego z Cap Français do Jérémie bogatego mulata, nazwiskiem Bardet, tymże samymi sposobem uwięzić, ze wszystkiego go złupić, a potem jako podejrzanego utopić rozkazał.
Przebrała się na mieć miara, a okrutne postępowanie francuskiego dowódcy stało się hasłem do ogólnego powstania mulatów w całym departamencie południowym.
Artur Oppman, Na San Domingo Obrazy i Wspomnienia, Warszawa, 1917